Nadrabiam oglądanie filmów. Zapomniałam już, jakie to cudowne! Tyle filmów do obejrzenia, tyle filmów do nadrobienia! Wczorajszy seans "Martha Marcy May Marlene"-psychologiczny. Powiedzieć, że mi się nie podobał, stanowczo nie mogę. Ciekawa fabuła, Elizabeth Olsen dobrze wcieliła się w rolę głównej bohaterki. Jeśli lubicie dramaty, czy psychologiczne, jak najbardziej polecam!
A póki co zabieram się za "Blue Lagoon-The Awakening" z 2012. Póżniej z pewnością obejrzę ten z 1980 ;)
xoxo
wszystkie zdjęcia na blogu są cyfrowe, póki co!
OdpowiedzUsuńświetne ujęcia i kolory, aż ma się ochotę wejść do kuchni i coś ugotować :3
looks so delicous ! :)
OdpowiedzUsuńMmm, koktajl <3
OdpowiedzUsuń